w zeszłą sobotę był Jarmark w Parku Zdrojowym. niestety nie potrwał długo ,bo po 2 godzinach rozpętała się potężna burza z gradobiciem. był to mój pierwszy Jarmark i trochę mi żal,że tak szybko musiałam wracać do domu.
a tak wyglądało moje stoisko przed burzą.
Same wspaniałości!!!! Gdybym miała wybierać, wzięłabym wszystko :).
OdpowiedzUsuńzawsze mi w takich sytuacjach zal ze tak nie umiem...:)
OdpowiedzUsuńO Twoim stoisku już mówiłam na F. ale chętnie powtórzę ... Inuś, jest na czym ,,oko zawiesić,, ... każda rzecz jedyna w swoim rodzaju,piękna i niepowtarzalna ...... wspaniałości!!!,,.
OdpowiedzUsuńA Ty się nie zrażaj ... w niedzielę Matka Natura wygrała, następnym razem będzie piękna pogoda:)
Chyba spróbuję haftu wstążeczkowego ... te woreczki są fantastyczne!
Szkoda, że burza popsuła imprezę, bo widać, że miałaś się czym pochwalić! Na pewno następnym razem już pogoda nie będzie płatać takich figli!
OdpowiedzUsuńPozdrawiam, Jagodzianka.
żałuję, że nie mogłam chociaż na chwilkę wpaść do parku, niestety byłam w pracy :/
OdpowiedzUsuńz matką naturą trudno jest walczyć. ale wierzę w to, że następnym razem pogoda dopisze :)
stoisko bardzo klimatyczne, mnóstwo na nim skarbów! mam nadzieję, że kiedyś będę miała okazję zobaczyć je na żywo :)
pozdrawiam cieplutko