minęły Święta , było miło,jedzenie smakowało i wszyscy zadowoleni. chyba o to w tym chodzi?? o zadowolenie.święta w rodzinnym gronie, z mężem i dziećmi.co prawda w 2 dzień swiąt dziewczyn nie było prawie w domu,bo latały pod blokiem narażając się na lanie wodą, a najstarszy syn był u dziewczyny ale mimo wszystko rodzinnie...
w trakcie snu mojego malucha zaczęłam wczoraj haftowanie wstążeczkami zakładki do książki. mam nadzieję,że wyjdzie ładnie.jestem ciekawa efektu końcowego.
przed świętami robiłam wisiorki-witrażyki ale fotki później, bo nie zrobiłam jeszcze. najprawdopodobniej będą to prezenty ale nad tym pomyślę później.
aha, niestety tych pięknych hiacyntów już nie ma :( dzisiaj musiałam je ściąć, bo przekwitły... szkoda. piękne kwiaty ale takie krótkotrwałe.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz