słoiczek po kawie "N..." stał się słoiczkiem na przedasie.
tutaj romantyczna butelka,szkatułka z motylami i skromne jajeczka.
po tym jak od męża dostałam pierścionek z onyksem zakochałam się w onyksach.
postanowiłam zrobić sobie z nich kolczyki.zdjęcie nie oddają w pełni uroków tego kamienia. jego blasku i czerni...
kolczyki decu i "zwyklaczki-składaczki" te żółte kojarzą mi się z moją ukochaną kukurydzą ;)
a tutaj korale z kokosa i sznurek z iskrzących koralików na zamówienie.
mam jeszcze dużo decu do zrobienia ale przed świętami to chyba już nie zdążę.czekają na mnie pocięte i jeszcze nie poszlifowane ani nie polutowane aniołki witrażowe ale to na pewno zrobię po świętach.
teraz wracam do sprzątania i innych "fajnych" rzeczy. papapa
hurtowo ;)
OdpowiedzUsuńWszystko piękne, ale tym razem będziemy chwalic decu:) Szkatułka z motylami nas urzekła! Pozdrawiamy:)
OdpowiedzUsuńmotylowa szaktułka - cud miód ! tak strasznie lubię motyle i oczu nie mogę oderwać !
OdpowiedzUsuńFiu,fiu..ile pięknych rzeczy!
OdpowiedzUsuńPrzydasie podoba mi się najbardziej.
OdpowiedzUsuń