dorwałam się do lutownicy i mi takie coś wyszło.na warsztacie mam jeszcze kilka.a ponieważ mój maluch poszedł do przedszkola więc mam trochę czasu dla siebie.więc gdy obiadek się pichci, ja siedzę sobie w kuchni i dłubię.bo tam jest tam mój mały kącik.
miłego dzionka.a ja idę wypić sobie kawkę , bo jakoś senna jestem. ale niskociśnieniowcy tak podobno mają.do miłego...
Ładne to. Takie romantyczno-jesienne:)
OdpowiedzUsuńAle śliczne, szczególnie te w lewym górnym rogu. Zachwycające.
OdpowiedzUsuńŚwietne ostatnie dwa- krzywulce i pomarańczowe oczko! Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńcałkiem ładne
OdpowiedzUsuńbardzo przyjemne dla oka :)
OdpowiedzUsuń